Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU!
Społecznościowe forum dyskusyjne ROD 'LEŚNY BARCINEK' - PZD Okręg Poznański
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Jest dziś w Ogrodzie krzywda, która wymaga naprawy

 
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Co chciałbyś w naszym Ogrodzie zmienić, poprawić, udoskonalić, co wzbudza twoje wątpliwości czy może na odwrót - dostarcza satysfakcji? Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Jest dziś w Ogrodzie krzywda, która wymaga naprawy
Autor Wiadomość
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Jest dziś w Ogrodzie krzywda, która wymaga naprawy
Krzywdę tę wyrządza Ogrodowi na różne sposoby zjawisko całorocznego zamieszkiwania na działkach. Wymieńmy niektóre negatywne skutki:

- korzystanie z infrastruktury Ogrodu przez pełne 365 dni w roku, w ślad za czym nie idą proporcjonalne obciążenia kosztami amortyzacji i konserwacji urządzeń (por. znowelizowany regulamin ROD, paragraf 148 ust.3). Opłaty te są dla całorocznych nieracjonalnie zaniżone i przez to w odczuciu –zapewne większości społeczności ROD- niesprawiedliwe. Musimy sobie powiedzieć z całą odpowiedzialnością rzecz nieprzyjemną: Ogrodu nie stać na współutrzymywanie coraz liczniejszej grupy całorocznych mieszkańców działek, a im nie będzie już tak dobrze, jak było w ROD. Czas na zmianę w mentalności, a przede wszystkim w praktyce;

- ciągła obecność całorocznych użytkowników (12 rodzin) stała się powodem zwiększonego i hałaśliwego ruchu pojazdów po alejkach ROD (samochodów, motocykli) –zwłaszcza części wschodniej- uciążliwego dla pragnących wypoczywać latem w spokoju na działce;

- zniszczenie dobrych dotychczasowych relacji między działkowcami opartych na wzajemnym szacunku, przez wprowadzenie do nich obcej tutejszej kulturze współżycia agresji słownej, kłótni i wulgaryzmów (vide: walne zebranie 30 kwietnia 2011 r.), a teraz aktów zemsty za podjęcie –w słusznej przecież sprawie- tematu całorocznego zamieszkiwania (celowe niszczenie zieleńca nad sadzawką w Ogr. wsch.: „kocia jadłodajnia”). „Ubocznym” niejako skutkiem takiego ograniczania relacji międzyludzkich jest spadek zainteresowania udziałem w walnych zebraniach, ostatnio 79 proc. nie uczestniczyło;

- niszczenie stuletnich założeń ogrodów działkowych i ich rekreacyjnej funkcji poprzez propagowanie zwodniczej idei uwłaszczenia i wykupu od Gminy terenu działek za prawdopodobnie kilkudziesięciotysięczne kwoty, przy równoczesnym pozostawieniu niewyjaśnionym szeregu innych niezwykle ważnych kwestii (np. 2 akweny, place, drogi, teren ujęcia wody i zbudowane na nim dwie studnie głębinowe, budynek i urządzenia hydroforni – niebędące własnością ROD), by zalegalizować w Ogrodzie całoroczne osiedle dla „jubilerów ruchu działkowego”. Równocześnie utajnianie wyższych kosztów utrzymania działki w tego rodzaju ogrodzie-osiedlu;

- wyniesienie skrywanych partykularnych interesów pojedynczych osób do rangi głównych „ideowych” motywów planowanych przemian w Ogrodzie, co w rzeczywistości jest próbą nobilitowania kłamstwa i nadania mu statusu etycznej wartości. Takie postępowanie nie daje gwarancji, że w nowej sytuacji skończy się szkodliwe łamanie i omijanie prawa. Obserwujemy raczej przez takie działania głupienie niż mądrzenie społeczne, a rozsądku w tym – ino, ino;

- świadome unikanie poznania opinii społeczności ROD nt całorocznego zamieszkiwania w drodze przeprowadzenia referendum, chociaż to najbardziej demokratyczny dzisiaj sposób rozwiązywania problemów;

- psucie reputacji Ogrodowi, którego nowe, lecz obce mu cechy całorocznego osiedla mieszkaniowego obniżają w oczach potencjalnych nabywców działek w tym konkretnym ROD walory rekreacyjno-wypoczynkowe tego miejsca, głównie ciszę, spokój i estetykę działek. Nie trzeba dodawać, bo to oczywiste, że przekłada się to na niższą cenę takiej działki, a dokładnie – tego, co na niej jest.
Lekceważy się przy tym potencjalne zagrożenie wynikające z tego, że kilku niezadowolonych działkowców z ogrodu-osiedla jest w stanie, dzięki Facebookowi i forom dyskusyjnym, rozpętać prawdziwe piekło szkodzące wizerunkowi tego pięknego ROD;

- trzymane na całorocznie zamieszkałych działkach psy (nierzadko dwa duże) stanowią realne zagrożenie bezpieczeństwa dla innych, co potwierdzają przykłady z praktyki (!) oraz naruszają ciszę, po którą się tu przecież przyjeżdża.

Tych dwóch światów, tego fatalnego podziału, który cichcem i bez naszej akceptacji tu się objawił, co sobie teraz uświadomiliśmy, tj. Ogrodu i rozrastającego się w nim osiedla mieszkalnego, nie da się skleić. Problem stanął bowiem na ostrzu noża i stał się sporem o przyszłość modelu ROD, a tym samym ‘Leśnego Barcinka’. Bo czy ktoś wierzy, że PZD, który w połowie lat 80. ubiegłego stulecia zorganizował druga część ROD ‘LB’ zechce oddać, ot tak, ten Ogród, bo kilku działkowców postanowiło zalegalizować tą drogą swą samowolę, by uchronić się przed konsekwencjami złamania prawa ogrodowego?

A może by tak zapytać wszystkich pozostałych działkowców, czy w ogóle chcą nabyć za 50-80 tys. zł to, co mają już nieodpłatnie, bez takiej szalonej inwestycji na stare lata i skazywać się naiwnie na kłopoty wynikające z innych nierozeznanych do końca problemów? Poza tym, część osób na pewno zdaje sobie sprawę, że kiedyś zabierze z sobą tylko tyle, ile udźwignie ich dusza, o czym cierpliwie przypominają na Junikowie, zaś dzieci, które uczynimy beneficjentami- niekoniecznie będą zainteresowane kontynuowaniem pielęgnowania działki.

Nie można jednak dopuścić, by Ogród stał się społecznością ludzi nienawidzących kogoś, czegoś, siebie, przyzwalających na chamienie języka. Należy się przed tym bronić. Co zatem zrobić?
Trzeba odzyskać spokojny i cichy ROD, w którym warto być przyzwoitym sezonowym działkowcem. Może w krótkiej perspektywie czasowej nie wydaje się to niektórym opłacalne, ale w dłuższej zawsze się opłaca!



Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Pią 7:18, 10 Sie 2012, w całości zmieniany 2 razy
Nie 15:35, 17 Cze 2012 Zobacz profil autora
ArturZ
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Post Moja uwaga
Do tematu stałego mieszkania na działce dodam tyle, pasożyt żyje na zdrowym organizmie tak długo, dopóki go nie osłabi. Wtedy przenosi się gdzie indziej.
Teraz widzimy, czym się te wszystkie łamania prawa kończą, rozpędzą ogrody działkowe. I co, zadowoleni?


Post został pochwalony 0 razy
Śro 7:36, 01 Sie 2012 Zobacz profil autora
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Honor, to stare dzieje...
Wydaje się, iż są w ogrodzie sprawy, dla których przydatnym kontekstem do porównań może być poniższa refleksja.

Podstawą w życiu demokratycznej wspólnoty są dzisiaj takie cechy, jak: uczciwość, przyzwoitość, prawość (szacunek dla praworządności), a nawet elementarne poczucie wstydu. Bez nich relacje wspólnotowe ulegać będą systematycznej destrukcji.
A gdzie w tym wszystkim honor?

Niektórzy felietoniści twierdzą, że w Polsce nie ma czegoś takiego, jak honor.
Ostatnim, który honor widział i pisał o nim był Władysław Boziewicz, a były to czasy po I wojnie światowej. Dostrzegał on m.in. szereg kategorii ludzi niezdolnych do zachowań honorowych, np. tchórze, osoby notorycznie łamiące dane słowo, piszący anonimy. Podkreślał, że honor sytuuje człowieka ponad uczciwością i jest czymś więcej, ale nie jest w żadnym razie jej przeciwieństwem.

Polskim politykiem, który pracował dla kraju honorowo, nie pobierając nawet należnej pensji, był marszałek Piłsudski.

(Opracowano na podstawie felietonu prof. Magdaleny Środy: Honor a sprawa polska. 'Wprost' 2012 Nr 31 s. 50)


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Sob 6:14, 04 Sie 2012, w całości zmieniany 1 raz
Czw 6:33, 02 Sie 2012 Zobacz profil autora
Leśny dziadek
SREBRNY UŻYTKOWNIK



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Honor a pojedynek
Pewnie chodzi tu o Boziewicza - autora książki "Polski kodeks honorowy" z 1919 roku, gdzie znajdziemy m.in. zasady odbywania pojedynków? Oczywiście w obronie honoru. Co to były za czasy...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:59, 07 Sie 2012 Zobacz profil autora
red2
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post
Mnie też się wydaje, że pojawiający się w postach na tym forum podział na działkowców sezonowych faktycznie utrzymujących ogród oraz na całorocznych mieszkańców ROD korzystających z zaniżonych płatności na rzecz ogrodu, czyli żyjących na cudzy koszt, tworzy coraz trudniej porozumiewające się światy.

Tylko kto (co) to zmieni?
Bo przecież podoba nam się nasza bierna, nieciekawa i nieangażująca nas samorządność, czy jak kto woli – demokracja. Nie zapowiada to więc, żebyśmy chcieli coś zmieniać i aktywniej się „włączać“.

Myślę, że rozwiązania problemów ogrodów oczekujemy od nowej ustawy o ogrodnictwie działkowym. Tylko czy nowe prawo spowoduje też nowe i skuteczne działania?


Post został pochwalony 0 razy
Pon 6:44, 03 Cze 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Co chciałbyś w naszym Ogrodzie zmienić, poprawić, udoskonalić, co wzbudza twoje wątpliwości czy może na odwrót - dostarcza satysfakcji? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin