Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU!
Społecznościowe forum dyskusyjne ROD 'LEŚNY BARCINEK' - PZD Okręg Poznański
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Hipokryzja toczy Ogród...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Co chciałbyś w naszym Ogrodzie zmienić, poprawić, udoskonalić, co wzbudza twoje wątpliwości czy może na odwrót - dostarcza satysfakcji? Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Hipokryzja toczy Ogród...

Czy uważasz (za Statutem PZD i Regulaminem ROD) stałe zamieszkiwanie na działce za rażące naruszenie prawa?
TAK
80%
 80%  [ 8 ]
NIE
20%
 20%  [ 2 ]
Raczej jestem wyrozumiały wobec takich przypadków
0%
 0%  [ 0 ]
Wszystkich Głosów : 10

Autor Wiadomość
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Hipokryzja toczy Ogród...
Pożywką dla niej wydaje się być relatywizm w traktowaniu prawa i zasad życia w Ogrodzie.
W rezultacie, podczas ostatniego walnego zebrania 'LB' (30 IV 2011) z rekordową frekwencją prawie 34 procent, ujawnił się ostry ‘konflikt interesów’ wywołany podjęciem przez Zarząd ROD 'LB' tematu stałych mieszkańców. Naruszono fasadę!
Skazani zostaliśmy podczas bez mała 4-godzinnych „obrad” na niezwykle silne emocje spowodowane głównie brutalną wręcz agresją słowną kilku rodzin stałych mieszkańców (niektóre przyszły w trzypokoleniowym składzie).

Jak to jest możliwe, że dochodzi z tego powodu do takiej brutalizacji relacji w Ogrodzie, który z założenia powinien być miejscem wyciszenia i wypoczynku? Wyjaśnienia dostarcza znany psycholog prof. Tomasz Maruszewski (‘Polityka’ 2011 Nr 15).

Powiada on, że w Polsce żyje się i pracuje w myśl zasady: jakoś to będzie. Nie wierzymy, że jeśli ustalone są pewne reguły, to trzeba się ich trzymać, bo skutki mogą być złe. Jeśli więc spotka nas przykra konsekwencja za jakieś uchybienia (w przypadku stałego zamieszkiwania jest to rażące złamanie prawa ROD), to szybko utwierdzamy się w przekonaniu, że staliśmy się ofiarami. Łatwo wchodzimy w tę rolę ubierając ją we własne słowa krzywdy, które jeszcze bardziej podkręcają nasze poczucie 'niewinnej' ofiary, a stąd już tylko mały krok do przyznania sobie prawa do odwetu!

W przypadku WZ z 30 IV 2011 wyglądał on żenująco: wrzask, okropne słowa, kipiąca nienawiść. Czy może więc kogoś dziwić, że na zakończenie wyciszonego już zebrania, które przyjęło wszystkie przedstawione sprawozdania i plany pracy, w tym niedopuszczanie do nowych stałych zamieszkiwań, prezes Zarządu ROD –chroniąc swoją godność- odmówił dalszej pracy społecznej dla Ogrodu dając tym wyraz sprzeciwu wobec narastającej agresji?
Tym samym liczba vacatów w wybranym przed rokiem 7-osobowym Zarządzie zwiększyła się do trzech. Kierowanie Ogrodem staje się coraz trudniejsze, zaś opisana sytuacja wydaje się spychać Ogród w niewłaściwą stronę. Czy mimo to starczy odwagi i determinacji, by w interesie ogółu działkowców zachować jednak ustawowe funkcje ROD (nie dopuszczać do zawłaszczania Ogrodu) i nie czynić z tego miejsca pełnego aut osiedla?

A działo się to wszystko w przeddzień beatyfikacji Papieża Jana Pawła II, który w encyklice ‘Veritatis splendor’ rygorystycznie traktuje zalecenia etyczne
i zabrania kłamstwa, oszczerstw czy składania fałszywych świadectw. Czy te wymagania moralne wszyscy w opisanej sytuacji spełnili?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Śro 8:30, 18 Maj 2011, w całości zmieniany 3 razy
Wto 6:39, 03 Maj 2011 Zobacz profil autora
Leśny dziadek
SREBRNY UŻYTKOWNIK



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post
Ni ma gazdy!
A bez gazdy głupi kazdy.


PS
Słyszałem o tym popisie chamstwa podczas walnego zebrania. Najbardziej martwi fakt, że nikt z sali nie reagował na takie zachowanie. Nie znałem naszego ROD od tej strony, przykre.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leśny dziadek dnia Śro 20:49, 04 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Śro 20:49, 04 Maj 2011 Zobacz profil autora
ArturZ
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Post Idą straszne czasy?
Czy chamstwo, to stopień poprzedzający coś znacznie gorszego?
W swarzędzkim ROD „Kwitnąca Dolina” rozwiązują problemy różnymi metodami: rąbią taras altany, tną drzewa na działce, niszczą lampy, a jak nie pomoże, to podpalą altanę. Dzisiejszy „Głos Wielkopolski” opisuje właśnie taką sytuację.
Brrr, idą straszne czasy!

Przeczytaj [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ArturZ dnia Czw 13:34, 05 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Czw 13:19, 05 Maj 2011 Zobacz profil autora
Leśny dziadek
SREBRNY UŻYTKOWNIK



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post
Kiedy chamieje życie publiczne, to na psy schodzi wszystko.
Nie wierzysz? Przyglądaj się tylko uważnie...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Leśny dziadek dnia Wto 6:52, 17 Maj 2011, w całości zmieniany 1 raz
Wto 6:50, 17 Maj 2011 Zobacz profil autora
Tomko
NOWY NA FORUM



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Post Uwłaszczenie ROD?
Grupie ludzi kierujących się partykularnymi interesami wydaje się, że okoliczności (ustawa o ROD przed Trybunałem Konstytucyjnym) sprzyjają podjęciu idei uwłaszczenia ROD i robią innym mętlik w głowach wizją słodkich gruszek na wierzbie.
Taki pomysł, to paranoja, gdyż ogród uwłaszczony przestanie nim być!
Powstanie byle jakie osiedle stale zamieszkałych domków (bo gdzie kupi się tak tanio mieszkanie za 100 tys. zł?), zajeżdżone samochodami, z trawnikami działki zamienionymi na przydomowe parkingi z wiatami, jednym słowem – prowizorka! I gdzie tu w takich warunkach mówić o dbałości o zieleń czy trosce o spokój i wypoczynek?
Szarżujemy do tego stopnia „za” uwłaszczeniem, że w gruncie rzeczy postępujemy „przeciw” sobie. Paradoksalne, ale staliśmy się największym zagrożeniem sami dla siebie.
Oby w tym „owczym pędzie” do pozornych korzyści nie stratowano zielonego i cichego ogrodu, a wraz z nim także nas samych…


Post został pochwalony 0 razy
Śro 6:34, 18 Maj 2011 Zobacz profil autora
reporter
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 03 Maj 2009
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Ogród ma już swoich "kiboli"?
Jeszcze w pamięci mamy żywy obraz brutalnej agresji słownej i wulgaryzmów zademonstrowany przez grupę działkowców podczas WZ 30 kwietnia 2011 r., a już pojawił się kolejny dowód na istnienie w ‘Leśnym Barcinku’ „ogrodowych kiboli”, oczywiście w sensie pejoratywnym.
Widoczne na zdjęciu kamienie (teraz rozrzucone) stanowiły przez ostatni rok regularne umocnienie zakrętu, na którym koła skręcających aut wcześniej coraz bardziej spychały nawierzchnię uszkadzając drogę. Nie trzeba dodawać, że chętnych do naprawy nie było.
W ostatnich dniach ktoś celowo umocnienie zniszczył.
Jak to śpiewa Maleńczuk?: ‘Przewróciło się? Niech leży!’
|

|



Post został pochwalony 0 razy
Czw 9:34, 19 Maj 2011 Zobacz profil autora
ArturZ
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Post Stop bezprawiu!
W warunkach ROD, gdy lekceważone jest prawo, a stali mieszkańcy łamiąc je niszczą spokój i ciszę ogrodu, działalność zarządu ROD próbująca postawić tamę bezprawiu – musi wywoływać emocje. Zwłaszcza, gdy –jak słusznie ktoś powyżej zauważył- mentalność części działkowców każe im się czuć „ofiarami”. A przecież wiadomo, że skoro jest ktoś „ofiarą”, to jest niewinny! Oczywiście, jakże by inaczej…
Ale emocje nie powinny objawiać się w postaci chamstwa, bo to już jest kolejne nadużycie ze strony „ofiar”.

Temat nielegalnych stałych zamieszkiwań w ogrodzie „Leśny Barcinek” należy kontynuować, by bezprawie nie pozostawało bezkarne i nie czuło się pewnie! Ta grupa działkowców powinna ponieść konsekwencje rażącego łamania prawa działkowego. Nie ma przyzwolenia społeczności ogrodu na takie postępowanie i to trzeba stale powtarzać, do skutku!


Post został pochwalony 0 razy
Czw 8:58, 02 Cze 2011 Zobacz profil autora
stefania
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 27 Wrz 2011
Posty: 16
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Post Zmiana ustawy o ROD
Po pierwsze, szanowni użytkownicy działek "LB". Odczepcie się od Kwitnącej Doliny w Swarzędzu.
Nikt nie zniszczył altany, nikt nie podpalił, nikt nie niszczy samochodów. Grupa prowokatorów, kłamców, ludzi umoczonych kryminalnie z PZD robi wszystko, by odsunąć podejrzenia od siebie. Prezes i skarbnik "Kwitnącej" kradli kasę, a Sobański ze Śliwą usiłowali to ukryć. Teraz toczy się proces, o którym PZD ani nie piśnie.

Po drugie, nie macie prawa należeć do PZD, bo macie działki rekreacyjne, a nie ROD (zresztą b. ładne). Zmieniliście status, by mniej płacić i ta spraw też wyjdzie w odpowiednim czasie. Zamiast płacić do gminy, zanosicie składki do PZD. Bo taniej. To przestępstwo.

Działkowcy ze Swarzędza założyli oddział wielkopolski Ogólnopolskiego Towarzystwa Ogrodów Działkowych, które będzie funkcjonować na racjonalnych zasadach jak działki przed wojną, a nie pod komuną PZD. To my poruszyliśmy sąd najwyższy, TK i min. infrastruktury. Mamy dowody na przestępczą działalność PZD. A to, że nas opluwają, to tylko świadczy o małostkowości władz PZD. Poczytajcie strony PZD, jakim to skur... jest "niejaki Jarząbek", normalny człowiek jak każdy z nas. Mieszkający, bo mu powiedziano, że to teren pozamiejski i altana może mieć 35 m.kw.

Nadszedł czas na zmiany w ruchu działkowym. I wiemy jak to zrobić, mamy projekt nowej ustawy. Podczas gdy stary Kondracki i jego zorganizowany Kongres przypominał Phenian wraz ze starym Kim Ir Senem. Zapraszamy do: [link widoczny dla zalogowanych] oraz [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Wto 8:28, 27 Wrz 2011 Zobacz profil autora
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Dla pełniejszego obrazu sprawy...
„STANOWISKO ROD „ KWITNĄCĄ DOLINA' W SWARZĘDZU W
SPRAWIE RELACJI MINISTERSTWA INFRASTRUKTURY Z
ZESPOŁEM STOWARZYSZEŃ DZIAŁKOWYCH

W październiku 2010 odbyła się w Warszawie hucznie zapowiadana „wielka' demonstracja Działkowców Polskich. Przybyło na nią 15 demonstrantów i ta ilość świadczy o sile zrzeszających ich organizacji. Dla porównania na Kongresie PZD będzie 4000 działkowców. Proporcja 1: 250 najlepiej pokazuje jak marginalna jest grupa, która uzurpuje sobie prawo do przejęcia ogrodów w swoje zarządzanie.
Nie może być tak, że garstka działkowców nierzadko wydalonych z PZD, może decydować o przyszłości ogrodnictwa działkowego w Polsce.[…]”

Pełny tekst stanowiska czytaj… [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Śro 20:45, 28 Wrz 2011, w całości zmieniany 1 raz
Śro 20:39, 28 Wrz 2011 Zobacz profil autora
ArturZ
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 22 Sty 2009
Posty: 27
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

Post Prośba
Przejrzałem polecane stronki nowej organizacji ogrodów działkowych. Nie trafiłem nigdzie na wiadomości o statusie działki tzn. czy będę jej właścicielem, o dopuszczalnej wielkości altan, którą chciałbym rozbudować do 60 m2, czy o możliwości zamieszkiwania w ogrodzie OTOD w zimie, a może cały rok. Mogłaby pani wskazać miejsce, gdzie znajdę coś na ten temat? Z góry dziękuję za post z odesłaniem do jakiegoś dokumentu Pozdrawiam A.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 12:51, 08 Paź 2011 Zobacz profil autora
Leśny dziadek
SREBRNY UŻYTKOWNIK



Dołączył: 19 Lis 2008
Posty: 96
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post
Czekaj tatka latka!
Na takie pytania odpowiedzi pewnie nie będzie. Mylę się? Wink


Post został pochwalony 0 razy
Wto 13:56, 25 Paź 2011 Zobacz profil autora
red2
UŻYTKOWNIK



Dołączył: 07 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Tandetny emisariat...
Myślę, że się Forowicz (powyżej) nie myli. Emisariuszce OTOD wydaje się, że paroma "burzliwymi" wpisami swoje propagandowe działanie przeprowadziła, ale gdy trzeba przejść do konkretów, to straciła głos. Teraz każdy może ocenić, na ile te wypowiedzi są poważne i wiarygodne. Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez red2 dnia Czw 7:18, 24 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz
Czw 7:16, 24 Lis 2011 Zobacz profil autora
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Czemu nie wolno przymykać oczu na hipokryzję w ROD?
Przede wszystkim dlatego, że obecna sytuacja urąga prawu, a nawet gorzej – wystawia je na pośmiewisko.

Jeśli nie można mówić o stosowalności jakichkolwiek konsekwencji dyscyplinujących (np. całorocznych mieszkańców działek), to szacunek pozostałych działkowców wobec prawa ogrodowego, a co za tym idzie – autorytet samorządowych organów ROD, wystawione zostają na poważny szwank. Pojawienie się nierównego traktowania członków społeczności wywołuje rozczarowanie, powodujące w konsekwencji deficyt więzi społecznej scalającej przecież wspólnotę ogrodową. W konsekwencji nie będziemy czuć do siebie najmniejszej sympatii ze wzajemnością, co jest zresztą zjawiskiem w Polsce już dość powszechnym wywołanym kryteriami politycznymi.

Tymczasem, siła demokratycznych samorządowych organów ROD (zarządu, komisji) powinna brać się z praworządności i zaufania, jakimi działkowcy obdarzają ludzi, którym powierzyli zadania publiczne w swej społeczności. Dlatego też władza Ogrodu nie powinna się bać stosować prawo.

Jak można oczyścić ROD z toczącej go hipokryzji?

Oczekiwać należy, iż samorządowe ograny Ogrodu zaczną reagować na te wypaczenia niszczące rekreacyjny charakter ROD. Zarządy powinny podjąć „sprawiedliwość naprawczą”. Jest to postulat pilny, gdyż stałych mieszkańców – niestety- przybywa (aktualnie 11), co jest kolejnym dowodem na to, że lekceważone są także postanowienia Walnego Zebrania z 30 IV 2011 r. (zob. box: Pliki do pobrania na portalu społecznościowym Ogrodu). Aktualnie w Ogrodzie zachodnim ‘LB’ 4 proc. działek, zaś w ciasnym Ogrodzie wschodnim 10 proc. działek jest zamieszkałych przez cały rok.

A co zrobić, gdy Komisja Rewizyjna ROD zobowiązana prawnie (por. §2-4 regulaminu kontroli) do zajęcia stanowiska wobec stwierdzonych nielegalnych poczynań w Ogrodzie i formułowania „wytyków” Zarządowi, jeśli ten im nie przeciwdziała – tego nie czyni przyjmując postawę: nie widzę, nie słyszę, nic nie mówię? Czy nie powinna zaprzestać tego wadliwego sposobu unikania zła? Przecież to nic innego, jak niewypełnianie ważnego zakresu swojej statutowej roli.

Ta postawa przyzwolenia dla widocznej hipokryzji (obłudy) na tyle się w ROD rozpowszechniła, że poważnie zagraża nie tylko moralności życia publicznego, ale i poczuciu psychicznemu działkowców. Istotą tej postawy stało się życie w permanentnym fałszu, gdy godzimy się lub udajemy pod wpływem ukrytej przemocy, że go nie ma. Należy dążyć do przywrócenia stanu normalności.

Zaczyna też rysować się na horyzoncie wsparcie!

Zakończony 17 grudnia 2011 r. IX Krajowy Zjazd Delegatów PZD w swoich wnioskach zobowiązał nową Krajową Radę do systematycznego egzekwowania od wszystkich struktur związkowych przestrzegania prawa. O skutkach braku praworządności, tj. widocznych wypaczeniach i niekiedy wręcz patologiach skrupulatnie odnotowanych w swoim czasie w raporcie NIK, obszernie mówiono w dyskusji, wskazano też bardzo wyraźnie na to zjawisko w sprawozdaniu Krajowej Komisji Rewizyjnej. Niebawem można będzie o tym wszystkim przeczytać w Inernecie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Sob 12:50, 31 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Nie 17:10, 18 Gru 2011 Zobacz profil autora
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post
"[...] Stowarzyszenia mogą istnieć, ale nie rządzą w ROD

Sytuacja tego typu miała miejsce m.in. w przypadku grupy „działkowców” z ROD „Kwitnąca Dolina” w Swarzędzu. Kilka osób, zamieszkujących w nielegalnie postawionych budynkach na działkach w ROD, podjęły próbę zaprowadzenia w ogrodzie własnych „porządków”. Zdecydowana reakcja ze strony okręgu PZD w Poznaniu spowodowała, iż założyły one stowarzyszenie. W trakcie jego rejestracji sądy pierwszej i drugiej instancji stanęły na stanowisku, że de facto działanie stowarzyszenia jest skierowane na bezprawne przejmowanie ROD. Dlatego odmówiły jego rejestracji.
Jednak Sąd Najwyższy uchylił te orzeczenia. Uznał, że sam statut stowarzyszenia nie zawiera zapisów, które byłyby sprzeczne z prawem. Co warte zauważenia w uzasadnieniu orzeczenia Sąd Najwyższy wskazał, że Związek nie ma wyłączności na prowadzenie ogrodów działkowych. Wyłączność ta obejmuje tylko prowadzenie rodzinnych ogrodów działkowych – tj. szczególnej kategorii ogrodów działkowych, które korzystają z przywilejów, ale i ograniczeń, zapisanych w ustawie o rodzinnych ogrodach działkowych.

Stowarzyszenie założone przez grupkę „działkowców” z ROD „Kwitnąca Dolina” zostało więc zarejestrowane. Jednak ten „sukces”, nie zmienia niczego w rzeczywistości ogrodu. Organizacja ta nie ma żadnych praw do terenu ROD, a tym bardziej do zarządzania sprawami ogrodu i członków PZD użytkujących w nim działki. Dlatego należy z całą stanowczością podkreślić, że zarówno to, jak i inne stowarzyszenia „działkowców”, nie posiadają żadnych kompetencji w stosunku do rodzinnych ogrodów działkowych. Jedynymi legalnymi władzami pozostają w nich wybierane przez działkowców organy PZD, czyli zarząd ROD, komisja rozjemcza i rewizyjna.

Cele statutowe, a praktyka stowarzyszeń

Stowarzyszenie ze Swarzędza będzie więc mogło realizować swoje cele statutowe, czyli prowadzić ogród działkowy. Jest tylko jeden warunek - musi taki ogród założyć. [...]"

Pełny tekst wypowiedzi + foto zob. [link widoczny dla zalogowanych]

lub

[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Wto 7:43, 27 Lis 2012, w całości zmieniany 1 raz
Wto 10:35, 07 Lut 2012 Zobacz profil autora
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Nasza tradycyjna hipokryzja
Hipokryzja, nazywana potocznie obłudą, ma w ogrodach działkowych, niestety, dość długą tradycję. Łatwiej ją jednak zrozumieć, jeśli się przyjmie, że ogrody to tylko lustro, w którym przegląda się nasze codzienne życie. Ono też, jak wiemy, nie jest wolne od tej przywary.
Pewna część ogrodów utraciła niewinność i stała się miejscem kompromitacji ich szczytnej idei, gdy na dużą skalę weszło samowolnie do ogrodów ponadnormatywne budownictwo i związane z nim całoroczne zamieszkiwanie na działkach. To ostatnie zjawisko przypieczętowała dwulicowość państwa, które ustanowiło wykluczający się z ustawą o rod przepis pozwalający meldować mieszkańców działek.
W wyniku tego związek między pojęciami „działkowiec“ i „ogród“ został faktycznie unieważniony. Zaczęła liczyć się skuteczność kłamstwa na rzecz prywatnej korzyści. Tu nikt nie pytał już „sezonowych“ działkowców, czy zgadzają się mieć w pobliżu, w cichym z założenia ogrodzie, stałych użytkowników. Nie robiły tego nawet zarządy ROD. Przez delikatność?

Rodzina działkowców okazała się w sumie nie tyle nieświadoma realnego zagrożenia, co zbyt leniwa, by zaprotestować przeciwko zamianie ogrodów na osiedla mieszkalne. Również kierownictwu Związku skupiającego ogrody zabrakło determinacji i pomysłu na położenie skutecznej tamy widocznym przecież destrukcyjnym praktykom. W sytuacji tej „umoczyły się“ także samorządy ogrodów (zarządy, komisje rewizyjne), których w takich przypadkach przeważnie nie było stać na szczerość i głośne przyznanie, że nie panują nad przestrzeganiem w ogrodach prawa. Pozostawało patrzenie na to przez palce, do czego dzisiaj niechętnie się przyznajemy, bo czas i skutki pokazały, że była to postawa lekkomyślna i nieodpowiedzialna. Dodajmy jednak, w pewnym stopniu wytłumaczona obawą przed doświadczaną niepohamowaną agresją mieszkańców działek wchodzących w rolę ofiar przy próbach egzekwowania przez zarządy zdrowych zasad użytkownia ogrodu. Praktyka pokazała, że te zarządy, których nie zraziła brutalność reakcji, przeszły prawdziwie „ciernistą“ drogę w dążeniu do poszanowania prawa, przy tym przeważnie bez zadowalającego końcowego wyniku. Pomijam tu ekstremalne sytuacje dotyczące pewnej części ogrodów (tylko z nazwy) zasiedlonych prawie w 80 proc. przez całorocznych mieszkańców, bo takie również bywają. W rezultacie dysponujemy obecnie jedynie szacunkowymi liczbami pokazującymi krajową skalę tego niemałego przecież zjawiska, wahającego się –w zależności od źródła- w granicach 2-8 proc. prawie milionowej liczby działek.

Słabości, a także partykularne korzyści zaczęły wypierać szczytne ideały ogrodnictwa.
Za dobrą monetę próbowano brać przez jakiś czas zapewnienie organizacji o tym, że ogrodowe prawo przecież takich sytuacji nie dopuszcza, a działkowcy są wobec niego równi, mimo że niektórym wolno było ewidentnie więcej. Nie dostrzegano stosowanej przez całorocznych mieszkańców ukrytej przemocy wobec pozostałych sezonowych użytkowników ogrodu zmuszonych w gruncie rzeczy (nieraz przez zastraszanie) do akceptowania w wypoczynkowym ogrodzie całodobowego przez okrągły rok sąsiedztwa, na dodatek finansowanego z równych opłat wszystkich działkowców. Przyzwolono, by wartości etyczne podporządkowano doraźnym, pragmatycznym celom, pozbawiając ogrody klimatu spokoju i stabilizacji.

Nie można jednak powiedzieć o dziedziczeniu hipokryzji w kierownictwie Związku, gdyż ta władza pozostaje od początku ustanowienia PZD wraz z POD/ROD w jednych i tych samych rękach przez co najmniej 33 lata. To za tych rządów puściły tamy destrukcji ogrodów, których teraz –trzeba przyznać- z niezwykłą determinacją broniono (TK, ustawa). Czy można jednak ufać, że walka z patologią ogrodów-osiedli mieszkalnych tak na dobre dopiero się rozpoczęła?

Patrząc z dzisiejszej perspektywy na zjawisko całorocznego zamieszkiwania na działkach można stwierdzić, że nikt nie zmuszał samorządy ogrodów do wykonywania swoich obowiązków, podobnie jak nie można nikogo zmusić do przenikliwości w przewidywaniu. Bezspornym faktem jednak pozostaje, że część ROD o krańcowo posuniętej samowoli stała się dzisiaj miejscami o obcej ogrodom funkcji - dość szczególnych osiedli mieszkalnych, których nawet po wyjściu z PZD nie przyjmą władze miast, co potwierdza przykład Poznania. Trudno stwierdzić, kto bardziej liczył na stabilność takiej czy innej sytuacji ROD, ale – jak uczy historia- "stałość jest ułudą głupich".


Post został pochwalony 0 razy
Śro 8:57, 05 Mar 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Co chciałbyś w naszym Ogrodzie zmienić, poprawić, udoskonalić, co wzbudza twoje wątpliwości czy może na odwrót - dostarcza satysfakcji? Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin