Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU!
Społecznościowe forum dyskusyjne ROD 'LEŚNY BARCINEK' - PZD Okręg Poznański
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wzmocnić 'siłę perswazji' organizacji

 
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Historia Ogrodu a jego teraźniejszość / NADCHODZI CZAS ZMIAN... Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wzmocnić 'siłę perswazji' organizacji
Autor Wiadomość
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Wzmocnić 'siłę perswazji' organizacji
‚Siła perswazji‘ organizacji (PZD), czyli zdolność do osiągania celów poprzez przyciąganie, zjednywanie przychylnych opinii, polega obecnie głównie na atrakcyjności dla działkowców podstawowego aktu prawnego – ustawy o ogrodach działkowych. Bazując na przedwojennej tradycji ogrodnictwa działkowego ustawa pozwoliła przejąć dawne PRL-owskie ogrody związków zawodowych i rozwinąć je w potężną sieć 5 tys. ogrodów z prawie milionem działek, początkowo nazywaną pracowniczymi, a od kilkunastu lat – rodzinnymi ogrodami działkowymi. Przekonujemy się o tym w kontekście orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i wywołanych tym konsekwencji.

Gdyby jeszcze organizacja potrafiła w pełni panować nad praktyką ogrodów skutecznie zapobiegając wypaczeniom (ponadnormatywne budownictwo, całoroczne zamieszkiwanie, turystyczna działalność gospodarcza w nadmorskich/górskich ogrodach) i wykazywała większą pomocniczość dla ROD – to jej pozycja w środowisku byłaby bezdyskusyjna.
Ludzie opowiadaliby się za nią mając przychylną opinię nie tylko z powodu czerpanych pożytków w postaci użytkowanej na korzystnych warunkach działki i możliwości ogrodu otrzymania sporadycznie pomocy finansowej (inwestycje infrastrukturalne, usuwanie skutków kataklizmów, pożyczki), ale również z racji lepszego jej rozumienia.

Tu trzeba jednak dodać, że oczekiwana i nieraz z wyrzutem akcentowana potrzeba większej praktycznej troski nadrzędnych struktur PZD o ogrody faktycznie jest w dużej części realizowana, tylko że ich społeczności niewiele o tym wiedzą, są niedoinformowane. Brzmi to dyskusyjnie, ale to brak wystarczających działań piar-owskich ze strony tychże struktur sprawia, że działkowcy nie orientują się, co na tych wyższych szczeblach dla nich się robi. A wyrazem tego są zgłaszane wątpliwości co do sensu istnienia kosztownej „czapy“, jakby zapomniano o ponadpółmilionowej rzeszy urzędników administracji państwowej i samorządowej o dużo niższej –jak się uważa- produktywności, chociaż bez porównania droższej w utrzymaniu od „czapy“.

Jak to zmienić? Czy droga zburzenia domu, tj. całej struktury organizacyjnej wraz z zespołem ludzi stanowiącym łącznie w kraju raptem 200 osób ma tu być optymalnym rozwiązaniem? Zanim pozbędziemy się ścian i dachu nad głową rozładowując tym sposobem nieracjonalne emocje, czy jednak nie spróbować funkcjonalnie ich przebudować?
Można zacząć od poprawy projekcji wartości organizacji uruchamiając nowy i wydajny opiniotwórczy kanał przepływu idei wartych rozpowszechnienia, np. o pozytywnych zmianach. Z jednej strony dostarczano by informacji praktycznych z jednostek wyższych do ROD, z drugiej – zaoferowano by ogrodom i czteromilionowemu środowisku platformę – rodzaj agory swobodnego wyrażania swoich opinii i głosów. Możliwości takie jest w stanie zapewnić społeczne czasopismo papierowe z wersją elektroniczną o mutacjach regionalnych wydawane równolegle do obecnego miesięcznika „Działkowiec“ o wyraźnie dominującym ogrodniczym profilu, z elementami architektury krajobrazu.

Dzisiaj ludzie, którzy dzielą się w relacjach usieciowionych swoimi głębszymi refleksjami – wygrywają, gdyż ‚organizacje przyciągające‘ potrafią uważnie ich słuchać, wykazując przy tym pewną dozę pokory. Można też założyć, że ogromna sieć ogrodów dzięki Internetowi nie będzie kiedyś większa od... wioski, w której innowacyjni i komunikatywni działkowcy będą zdolni do współpracy i sprawnego organizowania się do wspólnych społecznych/obywatelskich przedsięwzięć.

Wypadałoby się też skupić na innym źródle siły perswazji, tj. na inspirowaniu nowoczesnych szkoleń w zakresie informatyzacji obsługi tych społeczności: strony www typu Web 1.0 i 2.0, fora dyskusyjne oraz nowość - „usługi w chmurze“, kryjące nowatorskie i nieznane wcześniej funkcjonalności dostępne zdalnie w Internecie nie tylko dla zarządów i księgowych, ale także dla wszystkich zainteresowanych użytkowników ogrodów. Mówiąc obrazowo: na zwiększaniu w ten sposób siły przyciągania organizacji, którą stać na renesans 2.0 i zezwolenie, by być sobą!

Tak rozumiana ‚siła perswazji‘, czyli przyciągania przez swą atrakcyjność, zależy jednak od wizerunku organizacji, od jej pozytywnego postrzegania. Nie poprawi się wizerunku przez pobłażanie dla zaniku w niektórych sferach życia ogrodu praworządności. Jak temu zaradzić? Nie tkwić w miejscu, bo to tylko pogorszy sprawę. Wykształcać w zaangażowanych ludziach nowe nawyki i umiejętności, „dozbrajać“ ich w nowe idee.

Trzeba przekazać społecznikom ogrodów (nazywanych z przekąsem przez niechętnych obserwatorów życia w ROD ‚działaczami‘), czyli grupie współczesnych liderów w formie zorganizowanej dydaktyki więcej informacji o samorządności i zarządzaniu oraz świadomej potrzebie ich odpowiedzialności społecznej. Zastąpić samouctwo rzeczywistą wiedzą tworzącą klimat do naśladowania dobrych i nowatorskich rozwiązań przybliżając je na zasadzie ‚analizy rzeczywistego przypadku‘ (case study) zaprezentowanej przez zespoły zarządzające najlepszych ogrodów. Osiągnąć to można zapraszając z zewnątrz z popularnonaukowymi wykładami specjalistów w zakresie samorządności, socjologów, specjalistów od komunikacji i psychologii społecznej oraz organizując warsztaty na temat tworzenia nowoczesnych narzędzi zarządzania lub posługiwania się już dostępnymi na zasadzie licencji, a ułatwiającymi pracę zarządom i księgowym. W tym kontekście może warto też pomyśleć w co ambitniejszych regionalnych organizacjach o e-learningu, tj. zdalnym nauczaniu w oparciu o bezpłatną platformę edukacyjną Moodle, chociażby w formie eksperymentu?
Czy milion działkowców (z rodzinami cztery miliony) nie jest wart pewnego nakładu sił i środków?

Na pewno w wielu ogrodach chciano by unowocześnić zarządzanie, ale... brakuje –jak się sądzi- programów komputerowych, a jeśli są, to stworzone na indywidualne potrzeby, a więc zróżnicowane, niekompatybilne i drogie. Okazuje się jednak, że najnowsza oferta rynku w tym zakresie jest dość bogata i zunifikowana, ale niewielu o niej wie, jak np. o usługach informatycznych w tzw. „chmurze“. Tu akurat nie potrzeba kupować żadnych programów, wystarczy mieć laptop (1200 zł), wykupić dostęp (licencję), by skorzystać z niskopłatnych (200-300 zł rocznie) lub bezpłatnych i z założenia prostych w obsłudze możliwości istniejących w Internecie. Szczegóły na pewno interesujące – ale już na odrębny temat.

Jedno wydaje się prawdopodobne: jeśli dojdzie do zasadniczego przeorganizowania ogrodów działkowych w Polsce, to stworzenie nowej jednoczącej struktury (żartobliwie „czapy“) niezbędnej dla ogrodów w Polsce z racji kulturowych wpływów, nastąpi tylko w drodze ‚siły perswazji‘, czyli przyciągania z jej strony. A przekonać i zjednać sobie ogrody będzie można dzięki atrakcyjnej ofercie bycia razem, tj. ewidentnie korzystnej dla ogrodów. Wszystkich się pewnie nie pozyska, ale starać się trzeba pamiętając przy tym o mechanizmie konkurencji. Możliwości zatem są, ale na ile ruch ogrodnictwa działkowego efektywnie poradzi sobie z wyzwaniami, przed którymi stanął w ostatnich latach – pokaże najbliższy czas. Widzimy, że osiągnął on dzisiaj pewien punkt krytyczny, ale miejmy nadzieję – nie stracił zdolności adaptacyjnych.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:02, 26 Mar 2013 Zobacz profil autora
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Dobry kierunek rozwoju mediów organizacji i środowiska
W relacji z posiedzenia Krajowej Rady PZD, które odbyło się 27 czerwca 2013 r. w Warszawie znalazła się m.in. taka pomyślna wiadomość:

"Działalność medialna

W dalszej części podsumowana została działalność medialna Związku. Uznano, że należy utworzyć gazetę „Zielona Rzeczpospolita”, która będzie dla działkowców ważnym i cennym miejscem pozyskiwania informacji. Uznano, że gazeta powinna służyć upowszechnianiu wiedzy na temat roli i znaczenia rodzinnych ogrodów działkowych w społeczeństwie. Krajowa Komisja Rewizyjna przyjęła w tej sprawie stosowną uchwałę wraz z kierunkami programowymi gazety. [...]"

Więcej czytaj... [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Pią 7:13, 28 Cze 2013 Zobacz profil autora
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Propozycje zmian organizacyjnych dla czasopisma 'ZRz'
Władze naczelne PZD zdają się nie dostrzegać zgłaszanych uwag, choć dobrze o nich wiedzą, jakby nie rozumiały, że milczenie działa na ich niekorzyść. Róbmy jednak swoje i mówmy o potrzebie przystosowania się Organizacji do oczekiwań jej członków:


Aktualnie czasopismo 'Zielona Rzeczpospolita' ma status periodyku nieregularnego. Celowe byłoby wydawanie go jako kwartalnika z ISSN-em, a jeśli niżej przedstawiona koncepcja zmian organizacyjnych sprawdziłaby się – pójścia o krok dalej i uczynienia go po kolejnym roku doświadczeń dwumiesięcznikiem, a z czasem być może nawet miesięcznikiem.

Przypomnijmy, że ideę powołania nowego czasopisma, w którego redagowaniu uczestniczyłoby w znaczącym stopniu środowisko działkowców, zgłosiła na IX Krajowym Zjeździe Delegatów PZD w Warszawie 16-17 grudnia 2011 roku delegacja poznańska. Uznano to wówczas za pożyteczny sposób angażowania obywatelskiego działkowców w sprawy ogrodów i budzenia ich świadomości, dając tym samym alternatywę dla spontanicznej krytyki czy protestów spełniających na ogół tę samą rolę „budzika“. Wkrótce po tym powstała „Zielona Rzeczpospolita“, której wydano już pięć numerów. Czasopismo to redagowane jest profesjonalnie i dbałość ta powinna pozostać nadal.

Propozycja, o której mowa w tytule tekstu sprowadza się do innego rozdziału prac nad zawartością periodyku i odpowiedzialności za to. Wnosimy, by większość treści jego objętości, czyli sześć stron z ośmiu przygotowywana była w okręgowych komisjach ds. mediów przez tzw. dziennikarzy obywatelskich – członków ROD.
Mogą oni oferować inną opowieść niż media głównego nurtu organizacji: ‚Biuletyn Informacyjny KR PZD‘, miesięcznik ‚Działkowiec‘, w plakatowej formie ‚Informator Działkowca‘, adresowane do poszczególnych grup odbiorców w organizacji i ogrodach.

Niechby pokazywali oni stronę B ogrodowej rzeczywistości pomijaną przez ww publikatory, nie stroniąc przy tym od społecznego zaangażowania. Jeśli zechcą opisywać ogrodnictwo działkowe przyczyniając się w ten sposób do jego doskonalących korekt lub gruntowniejszych zmian – to osiągną zamierzony cel.

Redakcja „ZRz‘ powinna być wspólna. W jej składzie, obok wiodących redaktorów z Warszawy powinni znaleźć się przedstawiciele zespołów z okręgów sprawnie władający e-technologią i dysponujący do tego narzędziami, gdyż robocze kontakty odbywałyby się na zasadzie teleworkingu, czyli pracy na odległość przy wykorzystaniu Internetu: e-poczta, niezbędne narady poprzez komunikator Skype, w przypadku programowych tekstów wykorzystanie mechanizmu ‚wiki‘ czy wreszcie wgląd (zdalny?) w rozkładówkę numeru - program komput. Publisher (?). Na nowoczesnych, elektronicznych technikach komunikacji oparte byłoby więc funkcjonowanie redakcji.

Wyłoniony w ten sposób kilkunastoosobowy główny trzon zespołu redakcyjnego + autorskiego powinien przejść stosowne przeszkolenie pogłębiające wymagane od współpracowników kompetencje, zapewniające dobry poziom fachowy publikacji. Prace koordynacyjne pozostałyby w gestii Warszawy, przy czym nie powinny one oznaczać ingerencji w ostateczne decyzje o zamieszczaniu tekstów, zwłaszcza krytycznych. Teksty takie mogłyby mieć równoprawny charakter z innymi, zaś odpowiedzią na nie powinna być rzeczowa polemika, a nie zakaz, jak to czasem praktykowano na stronie PZD w W-wie, dział: ‚Publicystyka związkowa‘.

Pierwszy przygotowany w taki sposób numer ‚ZRz‘ powinien ukazać się w czerwcu 2014 roku. Czasopismo zachowałoby obie dotychczasowe wersje, tj. papierową i elektroniczną, tę drugą obowiązkowo linkowaną na wszystkich 130 stronach internetowych ROD i struktur związku w kraju.

Uzasadnienie

Powierzenie Komisjom ds. Mediów OZ PZD zbierania znacznej części materiałów i współredagowania zawartości czasopisma „Zielona Rzeczpospolita“ byłoby równoznaczne z umożliwieniem społecznościom ROD-ów pisania artykułów o istotnych sprawach ogrodów, zachęcaniem ich do wyjścia poza własne działkowe opłotki, do dzielenia się inspiracjami, do robienia czegoś nowego, poza tym, co już umieją. Będąc seniorem można przez to dłużej pozostać młodym mentalnie.

Ważne, by „ZRz“ stała się platformą, która zaprezentuje światu, a szczególnie użytkownikom ROD treści społeczne ogrodnictwa działkowego w kraju i była neutralnym wyrazicielem życia na działkach z całą jego różnorodnością i złożonością, bez wpływów polityki i ideologii, które rodzą tylko agresję. By –mówiąc obrazowo- grając w szachy nie tłuc się szachownicą po głowach. Jako organ opinii publicznej środowiska działkowców "ZRz" byłaby rodzajem systemu ostrzegania organizacji (PZD) przed jej własnymi błędami. Nie powinna natomiast być kolejnym medium KR głównie na potrzeby organizacji. Okres startu periodyku jest właściwym momentem, by nadać mu szeroki profil redakcyjny współgrający z pojęciem MY.
Powstałby więc w pewnym sensie nowy i wydajny opiniotwórczy kanał przepływu idei wartych rozpowszechnienia, np. o pozytywnych zmianach. Z jednej strony dostarczano by informacji praktycznych z jednostek wyższych do ROD, z drugiej – zaoferowano by ogrodom i czteromilionowemu środowisku platformę – rodzaj agory swobodnego wyrażania swoich opinii i głosów

Można założyć, że działkowcy skorzystają z tej szansy. Byłby to też znak, że nie ignoruje się społecznych i ogrodowych kompetencji tego środowiska, zwłaszcza jego doświadczenia i ambicji. Taki profil organizacyjny „ZRz“ wzmocniłby obywatelskie postawy w społecznościach ogrodów i byłby wyrazem swobód działkowców w organizacji.

Może się jednak zdarzyć, że wielu chciałoby pisać, ale niewielu potrafi. I tu zadanie dla organizacji: pomóc im przełożyć te chęci na umiejętności, czemu służyłyby stosowne warsztaty pisarskie coraz częściej organizowane w środowisku seniorów 50+ (przykładów nie brakuje: [link widoczny dla zalogowanych] lub (kliknij) CIS. Należy tylko odrzucić XIX-wieczne myślenie (kapitalistów), że ludzie z zasady są leniwi i zacząć tworzyć odpowiednie nastawienie, co ma niebagatelne znaczenie dla klimatu wyzwalającego nieszablonowe myślenie.

Wzmocniono by przez powyższe działania ‚siłę perswazji‘ organizacji (PZD), czyli zdolność do osiągania celów poprzez przyciąganie, zjednywanie przychylnych opinii, również z racji lepszego rozumienia oczekiwań swoich członków wobec organizacji.
W dłuższej perspektywie czasowej wywarłoby to pozytywny wpływ na ugruntowanie demokratycznych relacji w organizacji i ułatwiło podejmowanie prac nad nowymi projektami w ogrodnictwie działkowym. Wreszcie, stawiając pytania domagano by się odpowiedzi, co uniemożliwiłoby ucieczkę od ogrodowej teraźniejszości i wypieranie ze świadomości niewygodnych realiów tegoż życia


Post został pochwalony 0 razy
Śro 6:24, 06 Sie 2014 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Historia Ogrodu a jego teraźniejszość / NADCHODZI CZAS ZMIAN... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin