Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU!
Społecznościowe forum dyskusyjne ROD 'LEŚNY BARCINEK' - PZD Okręg Poznański
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Ogrody działkowe w nowych warunkach prawnych

 
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Historia Ogrodu a jego teraźniejszość / NADCHODZI CZAS ZMIAN... Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Ogrody działkowe w nowych warunkach prawnych
Autor Wiadomość
Zet
Administrator



Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Poznań

Post Ogrody działkowe w nowych warunkach prawnych
Kierownictwo krajowe PZD rozumiane szeroko, tj. także z jego samorządnymi organami (np. Krajową Komisją Rewizyjną), chyba podpadło ogrodowej opinii publicznej, chociaż starało się dobrze organizować zasady funkcjonowania ROD-ów. Nie zapobiegło bowiem pogłębiającej się zmianie funkcji części ogrodów w kraju w osiedla mieszkalne.
Zabrakło skutecznej koordynacji i konsekwencji w zarządzaniu ustawowym (statutowym) modelem ROD-u, co musiało się odbić także na funkcjonowaniu ogrodowej samorządności.
Nie organizowano też na ten temat debat, bo niby wszystko było wiadome, chociaż może się to tylko tak wydawało? A przecież środowiskowa debata z poszerzoną refleksją na temat porażek, tj. łamania prawa i tworzących się w wyniku tego patologii, byłaby dowodem strategicznego myślenia organizatorów życia ogrodowego i umiejętności rozwiązywania kryzysów. Zdarzyło się też, że niektórym debatom zaprojektowanym jako tematyczne konferencje popularno-naukowe kierownictwo Krajowej Rady było niechętne, przez co nie doszły do skutku.

Te braki wzmocniły skłonność do pozaprawnej samowoli wewnątrz ogrodów (ponadnormatywne budownictwo, całoroczne zamieszkiwanie). Nikt tego dokładnie nie monitorował i nikt nie czuł się za to odpowiedzialny: ani zarządy, ani komisje rewizyjne, ani tym bardziej Warszawa, która –jak dowiodły ostatnie manifestacje działkowców –potencjał stosownych umiejętności i przekonującego oddziaływania posiada.

Pojedyncze przykłady prawidłowych w takich sytuacjach zachowań organów samorządu ogrodów nie zmienią obrazu całości, który nabrał, jak się wydaje, trudnego do odwrócenia charakteru, a może nawet –kto wie- cech samonapędzającego się destrukcyjnego mechanizmu. System skutecznej ochrony podstawowych funkcji ROD nie zadziałał, a hamujący wpływ jego regulacji prawnych na wykoślawianie rzeczywistości okazał się znikomy.
Ten niekorzystny trend wsparły jeszcze ostatnio zmiany ustawy o ogrodach działkowych, z których wynika, że jeszcze trudniej będzie to wszystko ogarnąć i równie trudno przyjdzie odbudowywać model rzeczywistego ogrodu działkowego, zniekształconego przez rozszerzającą się dotychczasową hybrydę ogród-osiedle.

Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć, że jeśli nadal w praktyce dopuszczać się będzie do zmiany funkcji ROD na mieszkalną, to ogrody –jako tereny ziemi- z tym nowym zjawiskiem zapewne sobie poradzą. Sęk w tym, że działkowcy mogą tej zmiany nie przetrzymać, bo zainfekowana część dotychczasowych ROD-ów stanie się ogrodami martwymi, co najwyżej pozostaną one nimi tylko z nazwy. Będą osiedlami mieszkalnymi z udawanymi działkowcami i przykładem „wzorcowej“ hipokryzji oraz wyrazistą ilustracją zgubnej w skutkach relatywizacji prawa.

Szansy na efektywną zmianę sytuacji upatrywać można w uznaniu za priorytet budowania takiej społeczności ogrodowej, która bardziej będzie sobie ufać, skuteczniej współpracować, bardziej interesować się sprawami wspólnymi ROD (vide niska frekwencja na walnych zebraniach), lepiej je rozumieć i chętniej angażować w ogrodową samorządność, z równocześnie zwiększonym poczuciem odpowiedzialności.
Chodzi o przekonanie większości działkowców do porzucenia pasywności społecznej czy wręcz apatii i do realizowania wspólnie obywatelskiego myślenia.

Wymagałoby to także podjęcia kształtowania nowej kultury zarządzania ogrodami, niebawem stowarzyszeniami czy w ogóle organizacją, co w efekcie powinno podnieść ich sprawność.

Rozpocząć można od wykorzystania istniejących możliwości nowoczesnych szkoleń teoretyczno-warsztatowych działkowych liderów, jakie proponowane są obecnie organizacjom pozarządowym, do których formalnie należeć będą od 2014 roku także stowarzyszenia ogrodowe. Aplikowanie o celowe fundusze z UE na lata 2014-2020 urealniłoby ten zamysł. PZD byłby w tej sytuacji głównie koordynatorem uprofilowanych tematycznie szkoleń przeprowadzanych siłami specjalistów spoza organizacji. Ma bowiem świadomość własnych ograniczeń oraz że wyjście poza krąg własnych współpracowników i sięgnięcie po ludzi z zewnątrz będzie oczekiwanym, niekonwencjonalnym działaniem.

Wzmocnieniem dla takiej reorientacji polityki społecznej byłaby poprawa komunikacji wewnątrzorganizacyjnej poprzez powierzenie okręgowym Komisjom ds. Mediów PZD zbierania materiałów i współredagowania zawartości nowego czasopisma „Zielona Rzeczpospolita“ (sześć stron z obecnych ośmiu dla okręgów), tj. umożliwienie społecznościom pisania artykułów o istotnych sprawach ogrodów, zachęcanie ich do wyjścia poza własne działkowe opłotki, do dzielenia się inspiracjami, do robienia czegoś nowego, poza tym, co już umieją. Będąc seniorem można przez to dłużej pozostać młodym mentalnie.
Ważne, by „ZRz“ stała się platformą, która prezentuje światu, a szczególnie użytkownikom ROD treści społeczne ogrodnictwa działkowego w kraju i była neutralnym wyrazicielem życia na działkach z całą jego różnorodnością i złożonością, bez wpływów polityki i ideologii, które rodzą tylko agresję. By –mówiąc obrazowo- grając w szachy nie tłuc się szachownicą po głowach. Jako organ opinii publicznej działkowców "ZRz" byłaby także rodzajem systemu ostrzegania organizacji (PZD) przed jej własnymi błędami. Nie powinna natomiast być kolejnym medium KR głównie na potrzeby organizacji. Start periodyku jest właściwym momentem, by nadać mu szeroki profil redakcyjny współgrający z pojęciem MY.

Można założyć, że działkowcy skorzystają z tej szansy. Byłby to też znak, że nie ignoruje się społecznych i ogrodowych kompetencji tego środowiska, zwłaszcza jego doświadczenia i ambicji. Taki profil organizacyjny „ZRz“ wzmocniłby obywatelskie postawy w społecznościach ogrodów i byłby wyrazem swobód działkowców w organizacji.
Może się jednak zdarzyć, że wielu chciałoby pisać, ale niewielu potrafi. I tu zadanie dla organizacji: pomóc im przełożyć te chęci na umiejętności, czemu służyłyby stosowne warsztaty pisarskie coraz częściej organizowane w środowisku seniorów 50+ (przykładów nie brakuje: [link widoczny dla zalogowanych] lub
[link widoczny dla zalogowanych] ). Należy tylko odrzucić XIX-wieczne myślenie (kapitalistów), że ludzie z zasady są leniwi i zacząć tworzyć odpowiednie nastawienie, co ma niebagatelne znaczenie dla klimatu wyzwalającego nieszablonowe myślenie.

W dłuższej perspektywie czasowej wywarłoby to pozytywny wpływ na ugruntowanie demokratycznych relacji w organizacji i ułatwiło podejmowanie prac nad nowymi projektami w ogrodnictwie działkowym. Wreszcie, stawiając pytania domagano by się odpowiedzi, co uniemożliwiłoby ucieczkę od ogrodowej teraźniejszości i wypieranie ze świadomości niewygodnych realiów tegoż życia.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zet dnia Czw 22:48, 28 Lis 2013, w całości zmieniany 4 razy
Pią 12:46, 01 Lis 2013 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum POROZMAWIAJ Z SĄSIADEM Z... OGRODU! Strona Główna » Historia Ogrodu a jego teraźniejszość / NADCHODZI CZAS ZMIAN... Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin